reklama  
 
  play  
Wtorek, 23 Kwietnia w Radio Derf
 Playlista   Pomoc   Parametry Play
Bluesdelta
Play
Jazz
Play
Blues Standards
Play
Soul
Play
Bluesrock
Play
Polski blues
-=-=-=-=-=-                    FROM MEMPHIS TO NORFOLK – ZBIÓR ARTYKUŁÓW PRZEDSTAWIAJĄCYCH SYLWETKI WCZESNYCH BLUESMANÓW Z DELTY MISSISIPI, ZAPRASZAMY DO LEKTURY !!!                    -=-=-=-=-=-                    
  
NOWOŚĆ : The Brothers - March 10, 2020 Madison Square Garden (Live) (2021) 4 CD



NOWOŚĆ : Buddy Guy - [2022] - The Blues Don`t Lie



NOWOŚĆ : Buddy Guy - [2022] - The Blues Don`t Lie







Bluesdelta
  Aktualnie: "SLeepy John Estes&John Henry Barbee - Blues Live - That`s All Right"
Jazz
  Aktualnie: "Brian Bromberg - Thicker Than Water - It`s Called Life (Intro)"
Blues Standards
  Aktualnie: "Eric Clapton - Just One Night CD2 - Cocaine"
Soul
  Aktualnie: "Erykah Badu - Live - Didn`t Cha Know"
Bluesrock
  Aktualnie: "Jimmy Page&The Black Crowes - Live At The Greek (Disc 1) - Ten Years Gone"
Polski blues
  Aktualnie: "Dzem - Skazany Na Bluesa - Czerwony Jak Cegla"
 
  menu  
aktualności
artykuły
download
festiwale
forum
From Memphis to Norfolk
galeria
koncerty
kontakt
linki nadesłane
o Radio Derf
reklama w Radio Derf
reportaże i wywiady
transmisje live
 
  reklama  
 
  partnerzy  
 
  odwiedzający  
 Wizyty:
start: 2007-07-03
 [14993324]  Wizyt łącznie
 [17792]  Wizyt dzisiaj
 
  reklama  
 
  reklama  
 
  statystyki  
 [291]  Zarejestrowanych użytkowników
 [0]  Zalogowanych

 [650]  Aktualności

 [7]  Koncertów
 [0]  Nieopublikowanych
 [7]  Archiwalnych

 [93]  Galerii

 [18]  Linków

 [0]  Postów RD

 [55]  Reportaży/Relacji

 [3]  Forum

 [120]  Tematów forum

 [2449]  Postów forum
 
  artykuły  
<< (1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1) >>
NA ANTENIE RADIA DERF: MOSE VINSON  
Autor: administrator, 2010-03-03 22:34:59
NA ANTENIE RADIA DERF: MOSE VINSON

Jeszcze kilka lat temu z wybiciem godziny piątej Mose Vinson, jeden z najlepszych pianistów bluesowych Memphis słynący z ognistych boogie, nakładał kapelusz i pewnym krokiem zmierzał na Beale Street. Dziś nie ma go już wśród nas, pozostała jednak jego muzyka.

Mose urodził się 7 sierpnia 1917 roku w Holly Springs w Mississippi, rodzinnym mieście Roberta Belfoura. W dzieciństwie razem z rówieśnikami śpiewał w parafialnym chórze. Grać bluesa i jazz zaczął już jako dziecko, wzorując się na wielkich artystach Południa. Gry na pianinie uczył się od matki, siedząc na jej kolanach, gdy wygrywała nabożne pieśni na starej, rodzinnej pianoli. Bluesem zainteresował go ojciec – gitarzysta i organista w miejscowym kościele. To on nauczył synka grać „4 O’Clock Blues”, a po nim wiele innych klasyków gatunku.

„Blues i gospel to dwie gałęzie tego samego drzewa – mawiał – każdy z bluesowych utworów można łatwo przerobić na gospel. Liczy się prawda. Jest ona i w słowach świeckiego bluesa i nabożnej pieśni.”

Naukę w wiejskiej szkółce Mose zakończył po trzeciej klasie, kiedy tylko nauczył się jako tako czytać i pisać. W 1932 roku, mając zaledwie piętnaście lat porzucił pracę na farmie i wraz z rodzicami i rodzeństwem przeniósł się do Memphis, by przez następne dwie dekady występować w bluesowych klubach Beale Street. „Wszyscy mieliśmy dość wsi, wierzcie mi” – tłumaczył – w Memphis ojciec poczuł się jak ryba w wodzie. Cały dzień mógł grać w karty”. Świetnie czuł się tu i Mose, który na Beale Street zaprzyjaźnił się Bookerem T. Laury’m i Memphis Slimem.

Miał szczęście ten, kto usłyszał go na żywo, wielki pianista przez długie lata nie doczekał się bowiem własnej płyty. We wczesnych latach 50-tych nagrywał co prawda dla Sun, gdzie w dzień zamiatał podłogi, akompaniując m.in. Jamesowi Cottonowi, jego solowe nagrania z tego okresu czekały jednak na wydanie aż do lat 80-tych. Jedynie Niemcy docenili talent Vinsona i tam też ukazała się jedna jedyna jego płyta z koncertu z Bukką Whitem.

Lata mijały i choć era bluesa dobiegła końca Mose nie opuszczał sceny i serc słuchaczy. Na jego koncerty przychodzili młodzi bluesmani, jego styl podziwiali Rufus Thomas i Marcia Ball. Z biegiem lat pogłębiała się jego cukrzyca, stracił wzrok w jednym oku i zaczął mieć problemy z chodzeniem. Z żoną – Beulah Mae – Vinson rozstał się wiele lat wcześniej, dzieci nie mieli, zamieszkał więc w domu opieki, ani na chwilę nie myślał jednak o porzuceniu gry. Nigdy nie dorobił się prawa jazdy, na koncerty i nagrania wozili go więc przyjaciele z Centrum Kultury. Oni też dbali, by wiekowy bluesman nie był ani chwili sam.

„W dniu koncertu Mose dzwoni do nas od samego rana, obawiając się spóźnienia. W końcu poddajemy się i na kilka godzin przez występem zawozimy go na miejsce – żartowali znajomi - Kocha grać i przepada za dziećmi, kiedy widzi je na widowni, gra specjalnie dla nich”. „Kiedy go spotkałem, miał może pięćdziesiąt lat, a wyglądał jakby miał o sto więcej – wspomina jeden z muzyków – za to kiedy stawał na scenie znikało całe jego znużenie”.

Na początku lat 80-tych jego barrelhouse bluesem zainteresowało się Centrum Folkloru Południa, zapraszając leciwego już Vinsona do udziału w festiwalach i projektach edukacyjnych.

W owych latach kultura czarnych nie interesowała nikogo poza folklorystami. Miejscowe sławy - Elvis Presley, Furry Lewis i Gus Cannon - pomarły, ucichły studia Sun i Stax, a po Beale Street przetoczyły się buldożery, rujnując historyczne kamienice, by na ich miejscu wyrosnąć mogły centra rozrywki. Pomysł celebrowania miejscowej muzyki jako dobra kulturowego przyszedł w samą porę, by uratować od zaginięcia lokalną tradycję.

W 1982 roku w Memphis powołano do życia sławny Music & Heritage Festival, który przyciągać miał odtąd do miasta gości z całego świata. Spotykają się na nim rok w rok muzycy, bajarze, kucharze i artyści ludowi z całego Południa.

Dzięki zapaleńcom z Centrum Kultury Mose doczekał się wreszcie własnej płyty. Wydana w 1997 „Mose Vinson: Piano Man” – czysta, surowa i pełna ognia, stała się gratką dla koneserów. Na płycie obok muzyki znalazły się też fragmenty wywiady z Mosem, choć bluesman wydaje się być speszonym pytaniami dziennikarzy. Vinson był już wtedy ciężko chory, ale na czas nagrań wymknął się ze szpitala.

„Bóg zesłał mi talent – mawiał, wyciągając dłonie nad klawiaturą – dotykam klawiszy i melodia sama płynie, a lewa ręka mi akompaniuje.” „Czy umiem czytać nuty? O tak, ale nie umiem z nich grać – dodaje – dziś ludzie całkiem nie umieją grać. Nic dobrego z tego ich grania nie wychodzi, tylko kupa hałasu.” Niewysoko jak widać ceni współczesnych bluesmanów, nawet o Elvisie Presey’u jest ledwie dobrego zdania. „Grał przyzwoicie, ale robił z siebie pajaca przed ludźmi. Po co było tak kręcić biodrami?”

Vinson zmarł na cukrzycę 30 listopada 2002 w Memphis, pozostawiając po sobie zaledwie dwie płyty. Miał 85 lat.

by_ingeborg

http://www.memphisflyer.com
http://www.bluespeak.com
foto: by Bill Steber
 [0] komentarzy    skomentuj  
<< (1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1) >>
 
  kalendarium  
Dziś jest: 2024-04-23
130 lat temu...
1894.04.23 w Anniston w Alabamie ur. się Cow Cow Davenport, jeden z największych pianistów wczesnego bluesa, jeden z twórców boogie woogie, autor sławnego ''Cow Cow Boogie''. Zmarł 03.12.1955 r.

40 lat temu...
1984.04.23 W Dallas zmarł William ''Red'' Garland, pianista i kompozytor jazzowy, członek kwintetu Milesa Davisa.

29 lat temu...
1995.04.23 w Luizjanie zmarł Lonesome Sundown wł. Cornelius Green, wokalista i gitarzysta bluesa i zydeco, muzyk Cliftona Cheniera i Excello Records. Miał 66 lat.
 
  reklama  
 
  szukaj  


[również w treści]
 
 
  logowanie  

Nie jesteś zalogowany/-a

login: 

hasło: 




Nie pamiętam hasła

Zarejestruj się

 
  reklama  
 
  najnowsze  
Powered by PHP, Copyright (c) 2007-2024 ..::bestyjek::..